W dni, w które nie można ugotować sobie obiadu w domu, a chce się zjeść coś dobrego i zarazem w miarę zdrowego na obiad – polecam tą sałatkę. Na stronie WWW w menu można odnaleźć mini sałatkę (tylko sałaty, marchew i pomidor – całkiem ją więc pomijam) oraz kurczak Premium. W restauracji okazało się, że jest też sałatka szefa (chyba z jajkiem?) oraz sałatka z grillowanym kurczakiem. Wersje z mięsem odpowiednio po 12,80 (Premium) i 12,90 (grillowany). Czym te wersje się różnią? Sposobem przygotowania filetu kurczaka. Wersja grillowana przygotowana jest bez panierki, natomiast w Premium kurczak ma panierkę crispy. Zatem co kto woli. Sałatka składa się z mixu sałat : zwykła, lodowa, kapusta pekińska i sałata fioletowa, jakkolwiek by się nie nazywała :) Do tego dodane jest odrobinę pociętej w drobniutkie słupki marchwi; pomidory koktajlowe – tu chwalę Mc za ich świeżość, moje były bardzo twarde, najświeższe; oraz cienkie płatki sera jak się domyśliłam parmezanu – nie za dużo, ale łatwy do odnalezienia, zatem właściwa ilość. Do sałatki dostałam oddzielnie opakowanie czosnkowo-ziołowych grzanek w ilości, która spokojnie na wielkość sałatki wystarczyła, chrupnięcia przy jedzeniu nie były więc sporadyczne. Dostałam też dwie saszetki z sosem, który mogłam sobie wybrać, na zdjęciu cesarski Light. Przyznaję, że dwie saszetki to było dla mnie za dużo i do sałatki wlałam jedną – mi wystarczyła w zupełności, aby był poślizg, a wszystko nie pływało. Składniki świeże naprawdę były świeże. Co do kurczaka… od lat wiadomo, że pierś kurczaka z Mc jest jakaś taka inna… smakuje trochę jak mięso z udka, ogólnie ma inną strukturę w środku, po prostu nie jest takie jak normalna grillowana pierś. Jednak bardzo mi smakowała. Mięso było wilgotne w środku, niewysuszone i podane na ciepło (choć nie zwróciłam uwagi czy przyrządzone na świeżo czy odgrzane). Całość dała zabójczo dobrą mieszankę smaków. Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza jaką jadłam „na mieście” (czy to w Gdańsku, czy to na zeszłorocznych wakacjach na wybrzeżu Bułgarii – choć ciągle sałatki domowe smakują mi najbardziej, gdyż wrzucam do nich dokładnie to, na co mam ochotę). Różnorodność sałat, jędrność pomidorów, miły dodatek w postaci sera bardzo mnie ucieszyły; najbardziej jednak to, iż Mc daje klientom możliwość wyboru i decydowania – zarówno o tym czy dodać grzanki (i w jakiej ilości), jak i o sosie – jaki smak wybrać i ile go dodać (a może polać tylko mięso? Jak kto lubi). Za tą możliwość wyboru mogę ich naprawdę zachwalić – z jednego zamówienia można przygotować sobie zarówno tłuściutką sałatkę z panierowanym kurczakiem, grzankami i oleistym sosem; jak i wersję megalekką : z grillowanym kurczakiem, bez grzanek i bez tuczącego sosu :>
Ocena : 5/6
Kaloryczność : ?; na pocieszenie powiem, że kurczak Premium ma ponoć 365 kcal/porcja (bez sosu; ale czy wliczyli grzanki? – nie wiem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz