niedziela, 20 lutego 2011
Jogurt tropikalny i morelowy Silueta, Olma
Skoro to produkt dietetyczny - odtłuszczone mleko, bez cukru, nie wiedziałam czego się spodziewać - rzadkiej brei czy mocno żelatynowej masy. Po otwarciu kubeczka zdziwiłam się, na plus.
Tropikalny.
Jogurt, ok - tropikalny, a nie truskawkowy (więc z jasnymi owocami), nie był sztucznie żółty, kolorem przypominał raczej jogurt naturalny, w którym zatopione są cząstki owoców, z których to wyciekło nieco soku barwiąc "bazę". Konsystencja zdziwiła mnie najbardziej. Patrząc na skład : odtłuszczone mleko zwykłe i w proszku, skrobia, białko mlekowe, żelatyna - naprawdę bałam się puddingowej, żelowatej masy, która miałaby ukryć rzadkość. Nic podobnego. Jogurt był naprawdę gęsty - bardziej od Jogobelli, a nie był galaretkowaty jak Serduszko, a tym bardziej Fruvita. Smak natomiast subtelny, bez wyraźnych "sztucznych" aromatów - właśnie taki, jak opisałam powyżej - mocno kremowy naturalny jogurt z owocami i dodatkiem soku owocowego. Żadnej negatywnej kwaskowatości (jak kefiry), ale nie był też przesłodzony. W sumie to najmniej słodki jogurt, jaki jadłam ostatnio. Ciężko było odróżnić owoce od siebie (ananas, marakuja, mango), ze względu na podobieństwo kolorystyczne. Nie było ich tak dużo jak w Mullerze, nie były ogromne (jak bywają w Jogobelli), ale nie wydawało mi się, iż było ich za mało, chociaż producent mógł dać trochę więcej niż deklarowane 2,5%... Niektórych mogą odstraszać dodane słodziki (zamiast cukru), ale ja jestem z nimi oswojona - używam do kawy; poza tym ile może ich tu być tak realnie patrząc?
Jogurt ma więcej białka niż przeciętny (4,1g/100g zamiast ~3,5), prawie żadnego tłuszczu (0,1%, zasługa odtłuszczonego mleka) i ok. 2 razy mniej węglowodanów (7,1g/100g, podczas gdy zwyczajne mają 12-15g). Dlatego też w połączeniu z ciekawym smakiem, gęstą konsystencją, nieprzesłodzeniem - produkt naprawdę godny uwagi dla kobitek dbających o linię. 67,5 kcal w pudełeczku to ilość naprawdę mała. Byłby dobry do płatków/musli, bo sklejając je, zrobi z nich treściwy posiłek, a nie pływające coś (w przypadku używania mleka). Minusem jest cena - ok. 1,40 zł, brak powszechnej dostępności i mały wybór smaków : tropikalny, truskawkowy i morelowy.
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 45 kcal/100 g (czyli 67,5 kcal w opakowaniu)
Morelowy.
Tu baza jogurtu była taka sama, nawet wartości odżywcze takie same, heh. Niestety chyba mniej owoców wcale nie-zachwycającej moreli (jakoś nie pałam do niej miłością, preferuję nektarynki) - 2% (20% z 10% wsadu owocowego) przewijającej się co jakiś czas na łyżeczce. Miałam pod ręką również saszetkę pełnoziarnistych płatków śniadaniowych, zatem druga połowa jogurtu została nimi zasypana.
Smak owocowy czułam, w morelowej jego wersji - taki jak tropic, tylko inny owoc :)
Subiektywnie patrząc, uwzględniając mój własny smak i upodobania - smakował mi mniej niż wersja tropic, ale osobie lubiącej smak morelowy smakowałby raczej tak samo dobrze jak tropikalny.
Ocena : 4,5/6
Kaloryczność : 45 kcal/100 g (czyli 67,5 kcal w opakowaniu)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz