Do kupienia w dużych paczkach lub saszetkach „na raz”. Saszetki dobre na przekąskę lub jako odpowiedniej wielkości porcja do małego jogurtu.
Znalazłam 3 rodzynki, po 3 kawałki kandyzowanej papai i ananasa oraz kilka chipsów bananowych. W zasadzie, by dobrze opisać, mogę je porównać do owoco-crunchu od Bakallandu.
Nie zdarzały się bardzo duże zlepki, ale pojedynczych płateczków również było bardzo niewiele, przez co wielkość chrupków była mniej więcej równa. Skład wskazuje na płatki owsiane, pszenne i ryżowe, z wiórkami kokosa oraz niesamowitej ilości cukru i sporej oleju. To odmiana „chrupka” (crunch), więc czymś musieli je posklejać, heh, najlepiej cukrem i olejem. Przyjemnie chrupało, to fakt, mimo iż było takie jakby nieco mokre (?), zupełnie nie jak płatki kukurydziane albo zwykłe pszenne. Twardość zlepków była zadowalająca – akurat aby coś rozgryźć, a jednocześnie nie połamać sobie zębów. Smak również był w porządku. Jednak mam jakieś „ale” – te kandyzowane owoce. O ile Bakalland dorzuca kandyzowane owoce, które po rozgryzieniu rzeczywiście przypominają to, z czego zostały zrobione – ananas, papaja itp., po prostu obsypane cukrem; to Fitella serwuje aromatyczne (o smaku owocowym) kosteczki cukru :| Po kolorze wiedziałam który z owoców ma to imitować, ale na smak było tylko i wyłącznie słodkie – co mnie rozczarowało; 3 sztuki rodzynek (których miało być ponoć ponad 8%) również. Smak całej kompozycji trochę to jednak wynagradza.
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 207,5 kcal/opakowanie 50g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz