niedziela, 4 września 2011

Hit twist : black&white, Bahlsen

Bardzo podobne do Oreo. Pisałam też o wersji crunchy choco 5,0.
Herbatniki-markizy kakaowe z kremem o smaku mlecznym 23%. Ponownie o wiele mniej kremu niż w "dużej" wersji.
Bardzo ciemny herbatnik, może być niesłodki. Kakao to aż 7,3%. A mleczny krem nie rokuje dobrze. Przynajmniej jest szczerze określony jako mleczny, a nie waniliowy :>
W 100 g : 482 kcal, 7,7 g białka, 60,7 g węglowodanów (24,6 cukrów), 22,3 g tłuszczu (13,5 nasyconego), 4 g błonnika i 0,39 g sodu. 6 sztuk ma 174 kcal.
Ciastek 22 sztuki. Tłoczenie nazwy tylko na "górze" herbatnika, drugi herbatnik ma nazwę schowaną do środka. Krem nie jej poprowadzony zupełnie przez całe ciacho, jest go jednak sporo - tworzy grubą warstwę. Herbatnik jest bardzo ciemny, prawie czarny - jak w Oreo. Od Oreo jest jednak bardziej chrupiący, mniej mokry (od swojej klasycznej wersji natomiast zdecydowanie mniej chrupki). Dość wytrawny (nieco mniej od Oreo), kakaowy. Miła odmiana od zwykłej wersji. Niemaślany.
Krem jasny, prawie biały. Z założenia - chyba mleczny. Przypuszczam, że to za sprawą temperatury, lecz moje ciacho miało dość gęsty krem, twardy, nie rozpływający się (choć ciągle kremowy). Bez najmniejszego problemu dało się oddzielić krem od ciastka - zarówno przy zdjęciu górnej warstwy, jak i później - krem nie był mocno przymocowany i można było go "oderwać" od wypieku. Podejrzewam, że gdyby ciacha poleżały w wyższej temperaturze, a potem zostały ściśnięte/podgniecione - krem mocniej by się przykleił, rozlał na całą powierzchnię i był cieńszy. Hm. Tak czy inaczej - był bardziej konkretny niż w wersji minis-cappuccino. A kwestia smaku kremu? Nie nastawiałam się na nic fajnego, a wyszedł normalny, mleczno-podobny krem. W smaku słodszy od herbatnika, lecz nie mocno słodki - nie równoważył niesłodkości ciastka na tyle, by całe ciacho było bardzo słodkie. Zdecydowanie smaczniejszy od kremu z Oreo, który tylko według napisu na opakowaniu miał być waniliowy...
Ja jednak nie pałam miłością do markiz i kremów mlecznych. Dość dobre wykonanie ciacha, nieprzesłodzenie, krem o którym nie można powiedzieć ani bardzo dobrze, ani bardzo źle. Wersja crunchy choco smakowała mi nieco bardziej. Miło jednak zjeść czasem coś "innego".

Ocena : 4,5/6
Kaloryczność : 482 kcal/100 g, 174 kcal/6 sztuk
Zakupione : Carrefour
Cena : 2,29 zł

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie ta wersja smaczniejsza.

    Widzę zmianę z "bezrobotna" na "stażystka". :D.
    Gratulacje. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma swój gust i smak. Wielokrotnie podkreślałam, że moje oceny są MOJE - nikt nie musi na nich polegać, ba, nawet lepiej jeśli ktoś ma inne zdanie, wtedy jest ciekawiej :)
    Tak, stażystka... dziękuję.

    OdpowiedzUsuń