wtorek, 21 grudnia 2010

Bigos dla dbających o linię :)


Tym razem, jeszcze, bez zdjęcia.
Zbliżają się Święta… U mnie w rodzinie zamiast nudnego i bez wyrazu grochu z kapustą na Wigilię przygotowuje się mięsny bigos na Święta. Klasycznie moja mama wrzuca do niego (prócz chudego mięsa – cielęcina, wołowina, ew. kurczak) kiełbasę (białą lub myśliwską) i boczek; na koniec dodając do niego zasmażkę z cebuli smażonej na dużej ilości tłuszczu oraz mąki. Ja, ponieważ odrzuciłam mocno-kaloryczne jedzenie i wolę zjeść więcej (licząc na objętość) czegoś mniej tłustego, niżeli mniej tłuściejszego – musiałam ten bigos jakoś przerobić. I wyszedł mi taki oto przepis :

- 40 dag kiszonej kapusty
- 15 dag białej kapusty
- 18 dag piersi z kurczaka
- 20 dag cielęciny
- 30 dag pieczarek
- 3 dag suszonych grzybów (u mnie prawdziwek)
- 3 dag cebuli
- 5 dag koncentratu pomidorowego
- przyprawy, u mnie : przyprawa do bigosu (2 łyżeczki), jarzynka (2 łyżeczki), słodka papryka (1 łyżeczka), kminek (1/3 łyżeczki), kolendra (1/3 łyżeczki), chili (1/4 łyżeczki) i suszone pomidory z czosnkiem i bazylią (1,5 łyżeczki)

To ilości podane po obraniu/pokrojeniu, przed jakimkolwiek ugotowaniem, zatem w przypadku pieczarek i cebuli w sklepie trzeba zakupić (na wagę) nieco więcej.

Przygotowanie :
Mięsa pokroiłam na kilka kawałków (aby łatwo później było pokroić je w kostkę) – ugotowałam. Cielęcinę gotowałam 1 h 20 minut, po czym dodałam kurczaka – całość gotowałam jeszcze pół godziny. Akurat takie miałam mięso i tak przygotowane kawałki, czas gotowania może się tu znacząco różnić :) Po ugotowaniu zostawiłam w wodzie, w której były gotowane – będzie ona później potrzebna do uzupełniania poziomu płynu w bigosie, gdyż woda się wygotowuje.
Białą kapustę poszatkowałam i sparzyłam (+2 minuty gotowania). Zaczęłam ją gotować. Dorzuciłam pokrojoną kiszoną kapustę. Namoczyłam suszone grzyby – moczyły się jakieś pół godzinki, po której dorzuciłam je do kapusty (większe kawałki przekroiłam na 2 lub 3 części, aby były równe, ale to tylko moja fanaberia). Czekając na namoczenie się grzybów miałam czas, by przygotować pieczarki – w talarki, jak do pizzy (ale tu dowolność). Gdy kapusta z już-nie-suszonymi grzybami gotowała się ok. 15 minut – wrzuciłam pieczarki, cebulę pokrojoną w kostkę oraz koncentrat pomidorowy. Zostawiłam na małym ogniu na ponad godzinę. Po tym czasie doprawiłam. Gotowałam znowu z godzinkę. Spróbowałam kapustę – czy jest już miękka, była w miarę, więc bigos wyłączyłam, zostawiłam pod przykryciem.
Następnego dnia gotowałam godzinę. Trzeciego dnia również. Należy uważać, by bigos się nie przypalił, więc tuż po włączeniu go do dalszego gotowania należy go często mieszać, od dna garnka.

Z takich proporcji nie wychodzi go dużo, dla 2 głodnych osób :D Ale skoro ja gotowałam go tylko dla siebie, taka ilość mi w zupełności wystarczy.

Trudność przygotowania : średnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz