Mój TŻ lubuje się w dziwnych produktach - ostatnio często kupuje sobie dziwne piwa niepasteryzowane, jogurty kawowe (do picia lub kremowe); bardzo smakują mu białe czekolady... Co to z człowiekiem się dzieje, gdy w życiu zachodzą zmiany (kończymy studia) :)
Teraz wynalazł taki oto jogurt do picia, w kubku 330 g.
Produkowany przez Tsm - nie znam, a konkretnie okręgową spółdzielnię mleczarską w Łowiczu, mimo iż zakład mleczarski jest w Toruniu.
Mleko, wsad smakowy - cukier, syrop g-f, woda, mleko w proszku, kakao, koncentrat kawy, substancja zagęszczająca - skrobia, pektyna, barwnik - syrop karmelowy, aromat; cukier, białka mleka, substancja zagęszczająca - pektyna. Jakieś to takie mało naturalne... Zwyczajny jogurt jest z mleka, dodaje się cukier, białka mleka... Jednak żeby do jogurtu pitnego dodawać jednocześnie wodę i substancje zagęszczające, to już pójście na łatwiznę i obniżanie kosztów - woda tańsza od mleka, heh.
Białka 2,7%, węglowodany 13,9%, tłuszcz 2%, wapń - 113mg = 14% zds / 100 g. Kubek 330 g.
W kolorze - kawowy (jasno brązowy). Bez wyraźnego zapachu. W konsystencji zdecydowanie płynny. Po poradzeniu sobie z trudnościami otwarcia wieczka - dało się go spokojnie wypić, bez bawienia się łyżeczką (no ja niestety lubię gęste jogurty). Odpowiednio słodki, jednakże... mało kawowy. W składzie nawet kakao stoi przed koncentratem kawy. Może byłby "bardziej", gdyby nie kombinowanie z cukrem, syropem, wodą, mlekiem w proszku i substancjami zagęszczającymi... W miarę smaczny, tylko nie dość kawowy, jak na kawowy jogurt.
Ocena : 4,5/6
Kaloryczność : 84 kcal/100 g, 277,2 kcal/kubek 330 g
Zakupione : Carrefour
Cena : 1,59 zł
mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuń