Zatem... Grubo ciachane, pofalowane, o ładnym kolorze. Również dużej, duużej wielkości, więc raczej nie łom. Czuć, że z ziemniaków, a nie mączki ziemniaczanej. Pachnące ziemniakiem, tłuszczem roślinnym, czymś ostrym i czymś kwaskowym.
Smak nie rozczarował. Na początku w rzeczy samej był limonkowy. Jak sok limonkowy, nie żywa limonka ze skórką (więc raczej nie cierpka i mocno kwaśna); taki jakby posłodzony soczek limonkowy, z zauważalną jednak nutą kwasku. W dalszej fazie - chilli, bardzo przyjemne chilli, gdyż ostre, lecz nie palące - i to nieistotne czy przez dobrze dobraną intensywność czy przez zmniejszenie ostrości przez limonkowy smak. Bardzo smaczne, dobre. Smak oddany w udany sposób.
Smak nie rozczarował. Na początku w rzeczy samej był limonkowy. Jak sok limonkowy, nie żywa limonka ze skórką (więc raczej nie cierpka i mocno kwaśna); taki jakby posłodzony soczek limonkowy, z zauważalną jednak nutą kwasku. W dalszej fazie - chilli, bardzo przyjemne chilli, gdyż ostre, lecz nie palące - i to nieistotne czy przez dobrze dobraną intensywność czy przez zmniejszenie ostrości przez limonkowy smak. Bardzo smaczne, dobre. Smak oddany w udany sposób.
Kaloryczność : 524 kcal/100 g
Zakupione : lokalny spożywczy
Cena : 3,99 zł
O jadłam takie na Węgrzech, tylko z Lays. Było to jeszcze jak jadłam takie świństwa :D Ale osobiście moim faworytem były właśnie wśród chipsów Lays-y :>
OdpowiedzUsuńJadłam z tej serii chilli i ser- baardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńjadłam takie z lays. obrzydlistwo, nie wiem jak ktokolwiek może takie coś jesc!
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś Crunchipsy o smaku... piwa. Dopiero TEGO n-i-e dało się zjeść. Limonka-chili była bardzo smaczna ;)
OdpowiedzUsuń