Nie lubię jogurtów pitnych, płynne to, ciężko się najeść, a kaloryczne jak diabli (proporcjonalnie do nadawania uczucia sytości). Te jednak są 0%, zarówno bez tłuszczu, jak i bez dodatku cukru; poza tym dziwne smak, skusili mnie.
Malina i cytryna
Białka 3%, węglowodany 5,1% (cukry 4,9), tłuszcz 0, błonnik 0, sód 0,04%. Gramatura 250 g. Skład : mleko pasteryzowane, maliny, cytryna, koncentrat z marchwi, aromat, sukraloza, barwnik - karminy, żywe kultury bakterii jogurtowych. Gluten i orzechy?! - wow. Malin ma być 1,3%, cytryny 0,3%. Zatem tej marchwi nie ma dużo, sukralozy jak na lekarstwo - czyli w porządku. Żadnych mączek, skrobii, syropów g-f, nareszcie. Malutko cukru.
Kolor nieprzesadzony - lekko różowy. Konsystencja jogurtu pitnego :D z kawałeczkami malin. Zapach - mmm, kwaśna malinka, cudo. A smak? Rzeczywiście są drobinki malin i cytryn. Gdy natrafi się na łyk bez nich - jogurt jest tylko kwaskowy, jakby jakaś żurawina, może porzeczka. Po paru łykach i skupieniu odnalazłam jednak swoją malinę z cytryną. Chociażby ze względu na wariant smakowy - nie jest słodki. Chrupiące "nasionka" maliny miło rozpraszają w trakcie picia. Aromat cytryny jest całkowicie naturalny, jakby jej cząstki jeść; żaden kwasek cytrynowy. Jestem zadowolona - poszukam innych smaków.
Ocena : 5/6 jak na jogurt pitny
Kaloryczność : 32 kcal/100 g, 80 kcal/butelka 250 g
Truskawka i żurawina
Mleko pasteryzowane, truskawki z koncentratu, sok żurawinowy z koncentratu, koncentrat soku z czarnej marchwi, aromat, substancja słodząca sukraloza, żywe kultury bakterii jogurtowych. Może zawierać gluten i orzechy - wow :)
Zapach mlecznego jogurtu z tymi właśnie owocami. Kolor niezbyt intensywny, gdyż naturalny. Mimo konieczności barwienia na różowy - brak koszenili! mamy tu "tylko" czarną marchew, mm, sama natura, hehehe. Jak na jogurt pitny - dość gęsty. W smaku truskawkowy z kwaskowością żurawiny. Mniej kwaskowy od maliny z cytryną, ale to zrozumiałe ;) Nieprzesłodzony. Bez tłuszczu. Tylko z sukralozą. Mała zawartość owoców w produkcie, ich cząstki prawie niezauważalne (w trakcie jedzenia), lecz i tak nadały jogurtowi porządny smak. Nie musieli dawać ich więcej. Jedyne "ale" to osadzanie się końcówki jogurtu w butelce i niemożliwość zjedzenia jej - ale nic na to nie można poradzić; a także cena produktu... trochę zbyt wysoka. Poza tym - cudo (zapach, kolor, konsystencja, smak, skład).
Ocena : 5,5/6
Kaloryczność : 32 kcal/100 g, 80 kcal/butelka 250 g
Ja również nie przepadam za pitnymi jogurtami. Owszem, często są smaczne, ale jak mam ochotę coś zjeść, to wolę kupić gęsty jogurt, a jeśli jestem spragniona, to najlepiej sięgnąć po wodę mineralną albo herbatę ;) Żeby nie pakować w siebie dodatkowych kalorii :P
OdpowiedzUsuńNo ale do rzeczy - sam pomysł na takie jogurty jak te oceniam bardzo pozytywnie! Na pewno wiele osób, które lubi pitne jogurty, będzie zachwycone! Mają baaardzo mało kalorii, więc można sobie wypić taki jogurcik bez wyrzutów sumienia :) Próbowałam tylko truskawkowo-żurawinowego - całkiem dobry, choć to nie moja bajka. Ale na pewno zasmakuje odchudzającym się wielbicielom tego typu produktów pitnych :)
kochanie karminy to koszenila :(
OdpowiedzUsuńSmak truskawka-żurawina nie zawiera karmin :>
OdpowiedzUsuń