niedziela, 6 marca 2011

Serek homogenizowany jeżyna-głóg Menu B, Mlekovita

Linia produktów dostępna od nowego roku. Zaczęłam od ich jogurtu pitnego truskawkowego - naprawdę nic specjalnego - nie dość, że pitny, więc rzadki, to jeszcze truskawkowy (nie przepadam). Bardziej smakował mi już kefir z biedronki just fit owoce leśne. Linia jest generalnie beztłuszczowa, choć cukru pakować się nie boją ;)

Białko 5,6%, węglodowany 14,6% (cukry 14), tłuszcz 0,1% (nasycony 0,06), błonnik 0,12%, sód 0,07%. Gramatura opakowania 135 g, czyli 5 mniej od smakowego Danio. Skład : mleko pasteryzowane, wsad jeżyna-głóg (cukier, jeżyna 3,6%, syrop g-f, skrobia mod. kukurydziana e1422, standaryzacja barwy - sok z czarnej marchwii, aromat, ekstrakt głogu 0,012%), kultury bakterii, kultury probiotyczne, podpuszczka mikrobiologiczna. I tu widać różnicę - Danio jest na odtłuszczonym twarogu i śmietance, a to na mleku - ok, twaróg i śmietankę robi się z mleka, ale to jednak chyba robi jakąś różnicę. Białka klasycznie jak na serek, węgle - jak w docukrzonym produkcie, prawie zerowa zawartość tłuszczu - hura. Jednak skład wsadu owocowego nieco martwi - jeżyny 3,6%, a głóg tylko jako ekstrakt w mini ilości. Ponadto cukier oraz syrop, znowu ta skrobia. Podpuszczka? hm, tak się robi przecież sery żółte :>
Zapach zatem jeżynowy, ale do świeżych owoców niebardzo podobny. Kolor - mocno zabarwiony. Rozumiem, że sama jeżyna i wyciąg z głogu nie umiały zapewnić odpowiedniej (najbardziej korzającej się) barwy, sięgnęli więc po czarną marchew... Przynajmniej to nie koszenila ani coś sztucznego; mógł mi się też trafić burak albo aronia. Konsystencja - jak bywa w serkach homogenizowanych na wierzchu zebrało się nieco wody, zatem na górze serek był nieco zbyt wodnisty, ale po odjedzeniu wierzchniej warstwy wszystko wróciło do normy - serek był porządnie gęsty. Nie zauważyłam galaretowatości (nic pod żelatynę, nie dałoby się zjeść np. prawej części opakowania, by lewa część nie "przepłynęła" bardzo powoli w puste miejsce). Serek lekko się świecił - co nie było winą tłuszczu, a więc zapewne to przez cukier i syrop. Nie dane mi było uraczyć nawet kawałeczka owoca, jak w Danio, wszystko było przemielone, zmieszane, jednolite, kolor, konsystencja. Smakowało dobrze, jak smakowy (więc docukrzany) serek owocowy, w tym przypadku jeżynowy "z czymś". Jakby mi nie powiedzieli, że to też głóg, to bym się nie domyśliła; pewnie po prostu stwierdzilabym, że jeżyna. Mocno słodki nie był, zbyt mocno owocowy też nie - więc jakoś to wyważyli. Może wielbiciel owoców lasu bardziej by go docenił. Na uwagę zasługuje dodanie kultur probiotycznych, alternatywa dla Activii, hehe, zobaczymy czy serio mi coś wyreguluje ;)


Ocena : 5/6
Kaloryczność : 81 kcal/100 g, opakowanie 110 kcal/135 g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz