niedziela, 13 marca 2011

Jogurt truskawkowy z ziarnami zbóż Zero zero, Maćkowy, Polmlek


Nawiązywałam ostatnio do tej serii produktów. Jadłam już dwa smaki tego jogurtu, teraz spróbowałam trzeciego (wśród smakowych ostatniego). Mówiłam już, że truskawkowy to zdecydowanie nie jest mój ulubiony smak.

Białko 3,6%, węglowodany 6,2% (cukry 2,3), tłuszcz 0%, błonnik 0, sód 0,04%. Gramatura klasyczna - 150 g. Bez tłuszczu i bez cukru - bardzo mało węglowodanów (czyt. nie-zasłodzony). Skład : mleko, wsad truskawkowy z ziarnami zbóż (truskawka 3%, zboża 2,8% - żyto, pszenica, otręby pszenne, owies, gryka, jęczmień, proso, ryż; skrobia mod. kukurydziana; barwniki : antocjany, ekstrakt z papryki, aromat, substancja słodząca - sukraloza), białka mleka, żywe kultury bakterii jogurtowych. Bez żelatyny, naturalnego cukru, wody i koszenili. Źle, że skrobia i dziwne barwniki. Białka mleka nadały strukturę jogurtowej sprężystości.

Zapach nie za intensywny - jogurt + elementy truskawek (do zapachu świeżych było daleko). Kolor - nie wściekle czerwonawy, widać nie chcieli konsumentom robić na siłę dobrze i barwić na czerwono, odcień oczywiście był, ale białawy. Konsystencja - musiałam go wymieszać, ale to wina konsumpcji na uczelni - poleżał sobie poza lodówką 2 godziny. Owoców mało, małych - dla mnie niewystarczająco. Ziaren również nie wydawało się być dużo; w ich serku homogenizowanym (zarówno jeżynowym jak i jabłko-gruszka) ziaren wydaje się być więcej, ale zapewne tylko tak mi się wydawało, gdyż konsystencja obu tych produktów jest inna. Plus za to, że taka szeroka gama ziaren. Smak natomiast był... no właśnie "truskawkowy". Mimo obecności owoców był jakiś taki nijaki. Do sztucznej truskawkowości jogurtu Gratka (od Danone) mu jednak dużo brakowało, hehe, był mniej "aromatyczny" i galaretkowaty, również mniej różowy na kolor. Duży plus za sukralozę zamiast cukru z syropem g-f - dla odchudzających się kobietek idealne. Nie był zbyt słodki, nie mulił, ale pod żadnym względem nie był kwaśnawy.
Jogurt nie był zły, w dalszej kolejności posłużył jako baza do pełnoziarnistych płatków z miodem, migdałami i rodzynkami Sonatina; wybitny jednak nie był. Czegoś dietetycznego-obrzydliwego nie przypominał, na szczęście, oczekiwałam jednak czegoś fajniejszego (skoro miał owoce i dużo różnych ziaren, był też w miarę naturalny, bez dzikich dodatków).


Ocena : 4/6
Kaloryczność : 65 kcal/opak. 150 g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz