Od końca poprzedniego roku, jeśli nie dłużej, narzekałam iż na polskim rynku nie ma w sprzedaży pełnego asortymentu Coca Coli i Pepsi. Najbardziej zależało mi właśnie na wersjach light, gdyż idea zjedzenia 100 g cukru poprzez wypicie 1 litra napoju skutecznie mnie od takiego czynu odstrasza. W sklepie z dziwną/egzotyczną żywnością udało mi się kupić Coca cole light cherry, 4 zł za puszkę... Toteż z uśmiechem na twarzy kupiłam Cole lemon 1 litr za 5 zł. Była promocja. Chwalmy sieć Piotr i Paweł.
Jest to zwykła Coca cola light wzbogacona o więcej kwasków oraz o witaminę C (dlatego nazwa "lemon C"). Mimo to coś unikatowego, gdyż Cola nie ma normalnie w sprzedaży wersji cytrynowej, którą to sprzedaje Pepsi (Pepsi twist). Swoją ocenę odniosę więc właśnie do Pepsi twist.
W zapachu nie odbiega od swojej koleżanki (kolor pomijam). Nagazowanie też ma standardowe. W smaku jednak jest nieco inna. O ile Pepsi twist przywodzi mi na myśl cytryne, owszem, lecz ze skórką (charakterystyczny zapach w nosie po upiciu), to Cola taka nie jest. Nie czułam w niej cierpkiej skórki cytrynowej. Nie była też podobna do Coli z prawdziwą cytryną (zrobiłam sobie kilka razy) ani z proszkowym kwaskiem cytrynowym. Najbardziej przypominało to płynny kwasek cytrynowy, taką cytrynkę, lecz jak najbardziej podobną do prawdziwej cytryny.
Dobra. Jednak może niekoniecznie po 5 zł za litr :) Być może jeszcze kiedyś się skuszę.
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 1 kcal/100 ml, 3 kcal/250 ml szklanka (wg producenta)
Gdzie to kupiłaś? Nigdy nie widziałam Coli light cytrynowej, a chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńW Piotrze i Pawle, była kiedyś w "promocji". Nie wiem czy jest w bardziej stałym asortymencie. Trzeba się rozglądać w sklepach delikatesowych typu Bomi / Piotr i Paweł.
OdpowiedzUsuń