Kupiona całkowicie impulsowo w osiedlowym supermarkecie. Napis głosi "nowy smak, nowa jakość". Zaiste - takiego jej smaku nie ma nawet na stronie producenta :)
Białko 2,8%, węglowodany 18,8% (sporo, ale normalnie jak na mannę), tłuszcz 6,3% (naprawdę dużo...). Wielkość 150 g. Skład : mleko odtłuszczone 48%, śmietanka 29,4%, wsad owocowy (jabłko 4%, rodzynki 2,7%, cukier, skrobia mod. kukurydziana, regulatory kwasowości - kwas cytrynowy, cytrynian sodu i cytrynian wapnia, zagęstniki - karagen, guma ksantonowa, cynamon 0,02%, aromaty); cukier, kasza manna z pszenicy 6,1%, sól, stabilizator fosforan sodu.
Tym razem nie dałam się nabrać - wiedziałam, że wsad jest na dnie opakowania. Kaszka po otwarciu w kolorze jasna, wydawała się już zmieszana z cynamonem, bo widoczne były malutkie ciemne punkciki - ale to może mi się coś wydawało ;) Delikatna woń śmietanki, jabłek i odrobinka cynamonu. Sama kasza była bardzo, bardzo gęsta, miałam trudność, aby delikatnie wbić w nią łyżeczkę; jednak jej struktura była jak w poprzednim smaku - jak domowa (mleko + kasza, bez żelatyny). Aby spróbować kaszki w całej okazałości - szybko cięgnęłam na dno. Znajdował się tam płynny wsad koloru jabłek z cynamonem (bez sztucznego dobarwiania). Po rozmieszaniu zapach kaszki stał się nieco bardziej wyrazisty - w stronę jabłek, śmietanki i ogólnej słodyczy; kolor zmienił się na nieco ciemniejszy. Przede wszystkim zmieniła się konsystencja - kaszka stała się po prostu gęsta, taka jaka powinna być. We wsadzie znajdowały się kawałki jabłka - które bez trudu można było odnaleźć oraz rodzynki. Z tymi był już większy problem - było ich jak na lekarstwo, były bardzo malutkie, jakby je ktoś podwójnie wysuszył. Nuta cynamonu natomiast znajdowała się daleko w tle za śmietanką, jabłkami, a nawet rodzynkami, nadając tylko subtelne tło smakowi produktu - wszelkie inne produkty typu "jabłko + cynamon", "pieczone jabłko z cynamonem" lub sam cynamon - miały zdecydowanie wyraźniejszy jego smak.
Ogólnie kaszka naprawdę dobra. Na gęstość, zapach, kolor, ilość wsadu i owoców w nim, brak barwników, nawet naturalnych. Mogłabym ponarzekać na zawartość tłuszczu, którego to aż tak bardzo się na szczęście nie czuje w czasie jedzenia; skrobię, zagęstniki czy zbyt mało intensywny (dla mnie) smak cynamonu. Cieszę się jednak, że ją spróbowałam.
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 144 kcal/100 g, 216 kcal/opak. 150 g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz