czwartek, 14 lipca 2011

Mieszanka studencka : extra oraz special, Lorenz

Dwa pyszne rodzaje mieszanki studenckiej : extra z schoko-pops i special z joghurt-pops. Nieduże saszetki 40 g.

Extra
Studencka mieszanka to zazwyczaj orzechy ziemne, rodzynki, nerkowiec, może jakiś migdał. Tutaj jest to konkretnie : mieszanina rodzynek, orzeszków ziemnych, orzechów i słodzonych miodem ziaren pszenicy z czekoladą.
Skład : rodzynki 31%, orzeszki ziemne 26%, orzechy - nerkowiec 20%, migdał 8%;
słodzone miodem ziarna pszenicy z czekoladą 15% : czekolada (cukier, masa kakaowa, masło kakaowe, pełne mleko w proszku, lecytyna sojowa, wanilina), słodzone miodem ekstrudowane ziarna pszenicy 1% (ziarna pszenicy, cukier, syrop glukozowy, miód, olej roślinny, węglan wapnia, niacyna, żelazo, witaminy b6, b2 i b1, kwas foliowy, witamina b12), syrop glukozowy, guma arabska, skrobia mod., wanilina, kwas cytrynowy; na koniec olej roślinny.
W 100 g : 502 kcal, 15 białka, 38 węglowodanów (31 cukru), 31 tłuszczu (7 nasyconego), 5,4 błonnika. Bardzo dobre jest to, że rodzynek jest nawet mniej niż 1/3, a orzechów ponad połowa. Czekoladowych ziaren pszenicy - 15%, więc powinny być gęsto obecne, słodzone miodem - pyszności. Fajnie, że pododawali witaminy. Nie cieszy duża ilość tłuszczu, nasyconego również. Jednak za ciekawostki trzeba "płacić" - nie widziałam nigdzie takiej mieszanki, jak już to same orzechy były oblane czekoladą, a orzechów w czekoladzie bardzo nie lubię; pszenica natomiast jest dość interesująca.
Mmm... Na początek jednak mały zawód - miałam dwie saszetki, w jednej z nich, mimo deklarowanych 8% nie było żadnych migdałów :> No cóż, tak to jest, jak się sypie z maszyny.
Paczuszka 40 g po przesypaniu do miseczki okazała się być naprawdę malutka i to mimo obecności rozdmuchanych=lekkich ziaren pszenicy. Wyjadanie zaczęłam od orzechów ziemnych. Nieoblane olejem, nieposypane toną soli - smaczne, nie twarde jak kamienie, chrupiące, w połówkach. Migdały - jeszcze w ciemnych osłonkach po rozłupaniu skorupek, w całości, pychotka. Jak na nieprzewtorzone orzechy przystało twardawe, chrupiące, ale jednak nieco miękkie. Nerkowce, zazwyczaj w całości, czasem w połówkach, najbardziej miękkie ze wszystkich (jak to nerkowce), najsmaczniejsze, nieprzetworzone, naturalne, niesamowicie pyszne. Rodzynki - z ciemnych winogron, odznaczały się słodziutkim - jak to rodzynki - smakiem, nie było ich wcale za dużo, chyba serio prawie 1/3. No i preparowana pszenica. Nie umiałabym stwierdzić czy rzeczywiście była wpierw oblana miodem, ale była jak ryż preparowany, tylko że z pszenicy. Ziarna, od ryżu, większe, puchate, chrupkie - jak to preparowane. Przez fakt swojej wagi w porównaniu do orzechów - 15% okazało się być dużą ilością, nie były więc od niechcenia dodane w ilości sztuk 5, lecz stanowiły solidny składnik całej mieszanki. Czekolada - w składzie ma mleko w proszku, ja jednak nie powiedziałabym że była mleczna. Smakowała jak deserowa - czyli ciemna, ale nie gorzka. Nie była idealna, ale osładzała prawie bezpłciową pszenicę oraz całą mieszankę. Cieszę się, iż czekolada była na pszenicy, a nie na orzechach, bo taką kombinację mogę jeszcze zaakceptować. Hm, mieszanka wyszła nawet-nawet czekoladowa, nie spodziewałam się tego.
Bardzo smaczna przekąska, niestety - niewielka. Dobrze, iż dostępna jest również w dużych opakowaniach (oraz drugim smaku polewy).
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 504 kcal/100 g, 201 kcal/saszetka 40 g

Specjal
Z joghurt-pops. Nie jest to dokładne powtórzenie wersji extra, tylko zamiast czekolady dali jogurt; skład jest odrobinę inny. Mieszanka rodzynek, orzeszków ziemnych, ziaren pszenicy w polewie jogurtowej i orzechów.
Rodzynki 35% (więc ponad 1/3), orzeszki ziemne 30% (ponownie więcej niż poprzednio),
ziarna pszenicy w polewie jogurtowej 15% (tu ilość ta sama) : ziarna pszenicy, cukier, masło kakaowe, produkty mleczne w proszku, syrop glukozowy, laktoza, miód, olej roślinny, guma arabska, węglan wapnia, kwas cytrynowy, lecytyna sojowa, aromat, witaminy - niacyna, b6, b2, b1, b12, kwas foliowy, żelazo;
migdały 10%, orzechy laskowe 10%. Więcej migdałów, brak nerkowców (tam aż 20%), ale za to orzechy laskowe :)
W 100 g : 512 kcal, 15 białka, 38 węgli (32 cukru), 32 tłuszczu (nasycony 5 - zatem już mniej, ale 1/3 tłuszczu ogółem to bardzo dużo), 6 błonnika.
Średniej wielkości rodzynki były dwóch odmian, kolorów - jaśniejsze i ciemniejsze. Nie aż tak bardzo słodkie (spotykałam dużo słodsze rodzynki) - zatem plus. Orzechy ziemnie zazwyczaj w połówkach, przyjemne, po prostu orzeszki, niesolone ani nie robione na tłuszczu. Kilka sztuk orzechów laskowych oraz kilka migdałów - w całości; mmm.
Na koniec - prażone ziarna pszenicy w polewie. Ziarna były w zasadzie jak popcorn, tyle tylko, że z pszenicy, a nie kukurydzy. Były jasne i nieco miękkie, no jak popcorn :> Polewa jogurtowa była nieco kwaskowa, obrobinę lepiła się do palców, ale nie pozostawiała nalotu. Nie była jakaś super, ale nie była też zła. Przypominała tą z płatków Fitness jogurtowych. Ogólnie smaczne, lecz ta pszenica powinna chyba troszkę bardziej chrupać :>
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 512 kcal/100 g, 205 kcal/saszetka 40 g

Zakupione : sieć34 oraz abo
Cena : ok. 2 zł (za special dałam 2,35 zł)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz