wtorek, 14 czerwca 2011

Czekolada Bąbolada orzechowa, Alpen gold

Żadna to nowość, wiem, ale nigdzie nie deklarowałam, że będę polować tylko na nowości lub unikaty. Ta czekolada w pewien sposób jest dla mnie unikalna. Już tłumaczę czemu. Areo, konkurent, robi wymyślne smaki - ciemna, miętowa, truskawkowa, pomarańczowa, biała, dwukolorowa, zagraniczne dziwne smaki... a nie ma po prostu orzechowej :D A ja miałam ochotę na właśnie orzechową napowietrzaną.
Wersja xs - 38 g. 7,4% białka, 54% węglowodanów, 32,5% tłuszczu (2,8 g, 20,5 g i 12,5 g w porcji). 5 pasków. Przyjemny skład : cukier, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, zmielone orzechy laskowe 10%, miazga kakaowa, serwatka w proszku, tłuszcz mleczny, lecytyna sojowa, e476, aromat. Mleczna - bo ma mleko w proszku, serwatkę i tłuszcz mleczny; czekoladowa - bo cukier, tłuszcz kakaowy i miazga kakaowa; orzechowa - bo aż 10% orzechów laskowych, to sporo. No i trochę oszukana, bo lecytyna sojowa i e476 (polirycynoleinian poliglicerolu). Masa kakaowa w czekoladzie mlecznej 30%, więc standard.
Widziana od tyłu.

Widziana od przodu.
Połamana :>
Czekolady napowietrzane spotykane są z krytyką - że oszukiwanie ludzi, napompowywanie czekolady powietrzem i sprzedawanie mniejszej w cenie większej. Ja się z tym nie zgadzam. Napowietrzana to po prostu rodzaj produktu - jak nadziewana czy z orzechami. Może nie mam od razu ochoty na pełną, tłuściutką, ciężką czekoladę, a coś "lekkiego" ? Wtedy właśnie przychodzi na pomoc napowietrzana.
Ładny, mleczno-laskowy kolorek. Pachniała czekoladą i mielonymi orzechami laskowymi. Radośnie rozpuszczała się w ustach - typowo dla takich czekolad. Wyraźny smak orzechów laskowych. Mimo iż nie jest to najwyższa jakość czekolady samej w sobie, to jednak całe połączenie naprawdę cieszy i potrafi poprawić zepsuty humor. Jako przekąska - niezastąpione. Smaczna i chyba fajniejsza od normalnej mlecznej. Jeśli ktoś jeszcze nie próbował - polecam :>

Ocena : 5/6
Kaloryczność : 540 kcal/100 g, 205 kcal/baton 38 g - 5 pasków
Zakupione : kiosk :>

1 komentarz:

  1. Ja tam lubię te napowietrzane, są lżejsze i mam po nich mniejsze wyrzuty sumienia ; ) Ta bardzo mi smakowała, ale jadłam ją w wersji dużej tabliczki. Bardziej lubię Bąbolady od Alpen Gold niż Aero, chociaż musiałabym jeszcze spróbować tych niestandardowych smaków:mięty, pomarańczy i truskawki, żeby je ocenić

    OdpowiedzUsuń