Oprócz tego są dwa inne smaki, ale nie było :) (wiśnia-jabłko i truskawka-jabłko).
200 g. Konfitura na dnie kubeczka - trzeba potrząsnąć przed spożyciem. Jak na kefir - dość mocno kaloryczne, jak lekko śmietankowy jogurt :> Zawartość konfitury - 15%. Mleko pasteryzowane, śmietanka, konfitura ze śliwek (14,4% śliwki, śliwki suszone 3,6% ?, cukier), cukier, żywe kultury bakterii kefirowych. Zatem niestety - oprócz dosładzania konfitury, sam kefir również jest słodzony, szkoda, bo fajnie byłoby dostać coś bardziej naturalnego.
W całym kubeczku jest g : 6 białka, 21,4 cukrów i 11,8 tłuszczu (8 nasyconego). I o ile niedużo białka mogę przebaczyć, ilość cukru ze względu na konfiturę uzasadniona, to naprawdę nie rozumiem skąd tyle tłuszczu :)
Zgodnie z zaleceniami, z którymi się spotkałam - wytrząsałam kubeczek przed otwarciem; kefir nie chciał zdradzić swojej konsystencji przed otwarciem - chlupotał, ale nie jak oszalały. Po otworzeniu - znowu zaskoczenie. Gęstość.
Kefir nie był jak kefir - bo kefiry są dość płynne, on był tak gęsty jak jogurt (nie śmietanowy / mocno kremowy, lecz jak odrobinę rzadszy zwykły jogurt). Nie był dobarwiany, więc miał kolor suszonych śliwek - taki brązowo-fioletowy. Gdzie niegdzie widać było jeszcze białe "plamy" samego kefiru, który nie zdołał się rozmieszać z konfiturą. Konfitura, swoją drogą, powinna go chyba rozrzedzić, lecz tak się nie stało. Nie dałoby się go wypić (gdy był prosto z lodówki) - trzeba było użyć łyżeczki.
Pachniał śliwkami, zarówno świeżymi jak i suszonymi, coś jak powidła śliwkowe. Byłam zatem już nastawiona (oraz po lekturze składu), iż będzie słodki. Nie był. Był kwaskowy. Moje ulubione śliwki są kwaśne - a ten kefir właśnie taki był, nie przesłodzony w smaku. Owszem, słodkawy, bo taki musiał być (przez posłodzenie samego kefiru i chyba też słodką w smaku konfiturę), ale wyraźnie było czuć kwaskowe nuty. Bardzo mi się to spodobało. Nie jest to kolejny nudny i niesmaczny produkt mleczny o smaku śliwki. Kubeczek 200 g nie jest zagryzką jedynie na jeden ząb, a po zjedzeniu pojawia się pewne uczucie sytości. Smaczny, koniecznie muszę spróbować pozostałych smaków.
Ocena : 5/6
Kaloryczność : 108 kcal/100 g, 216 kcal/opak. 200 g
Zakupione : sieć34
Cena : 1,69 zł
Wczoraj trafiłam na degustację kefirów Piątnicy robiąc zakupy w Społem :) Pani zaproponowała mi skosztowanie jednego z 3 smaków (śliwka, wiśnia-jabłko, truskawka-jabłko). Od razu przypomniał mi się ten wpis, więc postanowiłam spróbować innego smaku i podzielić się wrażeniami ;)
OdpowiedzUsuńWybrałam wisniowo-jabłkowy. Kefir był faktycznie bardzo gęsty i trzeba przyznać - bardzo smaczny! Smakował tak naturalnie i kremowo, był zarazem słodki i kwaskowy. Bardzo mi posmakował, zatem kupiłam go sobie i zjadłam wczoraj na deser.
Polecam zatem wypróbowanie również wiśniowego smaku :) Dla mnie jeden z lepszych kefirów, jakie jadłam - bardziej przypominał jogurt, ale w porównaniu z większością jogurtów, jakie miałam okazję jeść, był bardziej naturalny w samku - jakbym sama zmiksowała sobie naturalny kefir z owocami :)
Niestety w sklepie Społem był bardzo drogi - kosztował chyba 2,29 zł :/ Niemniej jak widać po Twoim wpisie można go dostać po przystępnej cenie. A warto spróbować! Moim zdaniem pycha!
Dokładnie - kefir bardzo gęsty, nie jest tak słodki jak inne kefiry smakowe, bardzo wyraźnie owocowy, nie wydaje się sztuczny. Szkoda, że u mnie była tylko śliwka, a innych smaków nie. Produkt jest jednak wart uwagi.
OdpowiedzUsuńA mnie troszkę rozczarował tym, że jak na kefir (nawet deserowy) był zbyt śmietanowy. Nie przypominało mi to kompletnie kefiru z konfiturą, byl to raczej smak śmietany z konfiturą - choć ogólnie smak całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńA kubeczek - niesamowicie apetyczny... mniam
hej, widzę, że więcej osób zachwyca się tym kefirem:) Mnie najbardziej smakuje truskawka z jabłkiem- kefiru nie mieszam tylko najpierw zajadam się samym kremowym keirkiem (któremu do kefiru daleko ale jak dla mnie to dobrze) a póxniej pyszna konfiturka...mniammm. W biedronce kosztuje on około 1,90-2 zł.
OdpowiedzUsuń